Wracamy do tematu
Prawie milion złotych kosztuje miasto Ełk finansowanie lekcji religii w ełckich szkołach podstawowych i przedszkolach. Koszt przy 36 tygodniach efektywnej nauki w roku szkolnym ponoszony przez miasto to ok. 970 tys. zł. Tymi wydatkami zainteresował się radny Ireneusz Dzienisiewicz i złożył do prezydenta miasta Ełku Tomasza Andrukiewicza zapytanie dotyczące zmniejszenia liczby godzin religii z 2 do 1.
„Gmina Miasto Ełk dotychczas nie zwracała się z wnioskiem do Biskupa Diecezji Ełckiej o ograniczenie godzin lekcji religii z 2 do 1 tygodniowo w najbliższych latach szkolnych.” – czytamy w odpowiedzi udzielonej przez prezydenta miasta Ełku Tomasza Andrukiewicza na zapytanie złożone przez radnego Ireneusza Dzienisiewicza. Z dalszej części pisma dowiadujemy się, że w niosek w tym zakresie „został przedłożony Komisji Edukacji i Kultury celem omówienia i podjęcia dalszych działań”.
Z odpowiedzi, jakiej prezydent Andrukiewicz udzielił radnemu Dzienisiewiczowi dowiadujemy się, że „w szkołach i przedszkolach, dla których organem prowadzącym jest Gmina Miasto Ełk łącznie realizowanych jest 520,25 godzin religii tygodniowo, z czego 46,25 godzin realizują przedszkola i oddziały „0” w szkołach podstawowych. Łączny koszt organizacji lekcji religii w szkołach podstawowych, oddziałach „0” w szkołach podstawowych i przedszkolach przy założeniu 36 tygodni efektywnej nauki w roku szkolnym wynosi ok. 970 tys. zł.”
A co!! Czarnym się należy. Jeszcze wiècej religii a mniej w, f. biologii chemii a będziemy mieli mądrali, że ho ,hooo!
Jestem za całkowitym zniesieniem religii w szkołach. Państwo niby jest świeckie. Brawo za pomysł p. Dzienisiewicz. Popieram.
Mam 39 lat. Chodziłem na religię do salki przy kościele i do szkoły. Większości naszego społeczeństwa jest katolikami. Tak jest i koniec. Jak się to zmieni to nie będzie potrzeby religii w szkołach. Do takiej salki trzeba małe dzieci dowieźć albo przejmować się czy ktoś dziecka nie rozjedzie. Teraz jest komfort że odwozimy ale dzieci do szkoły i tam się wszystko odbywa. Idąc tropem niektórych to proszę pozamykać domy kultury, festiwale imprezy wakacyjne. Wszystko idzie też z moich podatków a ja nie korzystam i nie wszystko mi się podoba a płacę. Oczywiście piszę ironicznie. W Niemczech znów ewakuacja na jarmarku świątecznym. Muzułmanie nie będą się pytać czy chcecie na religię tylko was zmuszą. Nie szanujmy tego co mamy to są tacy na świecie co wprowadza swoje. Myślicie że was obroni państwo świeckie? Może sojusznicy jak w 39 tym. Wiem, wiem, 39 był tak dawno temu. Zapytajcie Putina czy 80 lat to tak dużo.
POgadanki partyjne o stalinie, leninie, ubecji i sbecji oraz o „bohaterach” sowieckich z totalitaryzmem „dla Polski i Polaków”
Niech tak zostanie jak jest z tym tylko że to rodzice którzy wierzą niech opłacają religie z własnej kasy. Przed wielu laty w Niemczech wprowadzono opłatę religijna w jaka wiarę wierzysz, placisz kilka procent wynagrodzenia na jej utrzymanie. Nie wierzysz nie płacisz. W ciągu pół roku 40 % Niemców zadeklarowało że jest ateistami. Dziś 55 % deklaruje że wierzy w istnienie Boga. Były propozycje wprowadzenia w Polsce podobnych przepisów. Kościół zaprotestował