Sezon motocyklowy w pełni, na drogach możemy więc spotkać wielu motocyklistów. Policjanci apelują do kierowców o wzajemny szacunek i zachowanie szczególnej ostrożności wobec osób poruszających się jednośladami.
– Pamiętajmy, że kierujący motocyklami należą do grupy tzw. „niechronionych użytkowników dróg” – apelują policjanci. – Poza ubraniem, czy kaskiem nic ich nie ochrania i w zderzeniu z samochodem mają niewielkie szanse na to, żeby wyjść z wypadku bez szwanku.
O tym, że od nieszczęścia dzielą nas ułamki sekund, przekonali się w ostatnich dniach uczestnicy zdarzenia, do jakiego doszło na jednym z ełckich skrzyżowań. Po zderzeniu auta samochodowego z motocyklem, 40-letni motocyklista z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierowca osobówki wyjeżdżając z ulicy Gdańskiej w lewo w ulicę Sikorskiego, uderzył w kierującego motocyklem 40-letniego mieszkańca Ełku, który jechał ulicą Sikorskiego w kierunku Osiedla Konieczki.
tt
Źródło: KWP Olsztyn
Motocykliści jeżdżą nie rozważnie i za szybko często jest tak że leci taki 100km na godzinkę po mieście bo musi przyszpanować chamuje na ostatnią chwilę itd… Co nie znaczy że nie ma zormalnych kierowców motocykli. Ale jazda grubo ponad 200km/h po naszych dzurawch drogach to proszenie się o nieszczęście.
„200 po dziurawych drogach” – Napisz jeszcze o św Mikołaju i zajączku wielkanocnym. Nikt nie jedzie 200 po dziurawej drodze – nawet 100 nie da rady, chyba że lubisz latać. Głównym „grzechem” motocyklistów to wpychanie się pomiędzy samochody, przecenianie swoich umiejętności i brak wyobraźni. W przypadku zdarzeń z udziałem samochodu i motocykla w 80-90% przypadków winny jest kierowca samochodu. Motocykl jest mniej widoczny niż samochód i często dochodzi do wymuszenia pierwszeństwa – dlatego motocyklisto jak zbliżasz się do skrzyżowania, noga z gazu, pamiętaj że istnieje zasada ograniczonego zaufania i miej zawsze włączone światła tak żebyś był widoczny.
Wypowiadacie się bez sensu, żal was sluchac i przykro się czyta takie bzdury. Chcąc się wypowiedzieć na jakiś temat, to trzeba mieć o nim pojęcie A na pewno ani jeden ani drugi z piszących nie siedział nawet na motorze. Szanujmy się na wzajem na drogach i więcej kultury, bo u nas jej brak. Pamiętajcie też że motocyklista, to również narzeczony, mąż, ojciec i ma do kogo wracać i ktoś na niego zawsze czeka.