Jak mówią ratownicy medyczni, zła sytuacja w ełckiej stacji pogotowia panowała już od dawna. Szala goryczy przelała się, gdy kolejne osoby zrezygnowały z pracy. Nowo przyjęci pracownicy zaczęli mówić starszym stażem kolegom, że coraz trudniej jest im znosić panujące w stacji warunki. „Mówili nam, że już nie wytrzymują tego i że musimy coś z tym zrobić” – relacjonują ratownicy medyczni z ełckiego pogotowia.
Sytuacja w stacji pogotowia ratunkowego spółki Pro-Medica w Ełku obiegła w ostatnich dniach media społecznościowe i odbiła się dużym echem. Trudno dziwić się temu, gdy wysłucha się pracujących tam ratowników medycznych.
– Za każdym razem jesteśmy szykanowani, zastraszani – mówią ratownicy. – Nie robimy tego, co powinniśmy robić jako ratownicy medyczni. Zajmujemy się tym, czego nie mamy w angażach pracy.
Rozżaleni ratownicy medyczni z ełckiej stacji pogotowia ratunkowego nie kryją zdziwienia, że wspomniane przez nich szykany nie dotyczą pracy zawodowej i wykonywania związanych z nią obowiązków.
– Dotyczą one rozporządzeń wprowadzanych przez kierownika – mówią ratownicy. – Jednym z nich jest to, że ratownicy medyczni mają w określone dni sprzątać pomieszczenia znajdujące się w naszej siedzibie. To budynek po straży pożarnej, który ma trzy kondygnacje. Dotyczy to wszystkich pomieszczeń, z których korzysta tu codziennie po kilka zespołów ratowniczych, w sumie ok. 60 osób. Przy tak intensywnym użytkowaniu pomieszczeń trudno jest utrzymać w nich idealny porządek, wykonując również obowiązki ratownika medycznego. A każde, nawet najmniejsze niedociągnięcie jest wytykane po testach białej rękawiczki. Jest wyłapywanie najsłabszych emocjonalnie ludzi, chodzenie za nimi i ciągłe pisanie na nich raportów.
Jak zdradzają ratownicy, samo przygotowanie budynku po straży pożarnej do wykorzystania, jako siedziba pogotowia ratunkowego wraz z przeprowadzką, również wpisana została na listę ich obowiązków.
– To był 1 listopada i większość ekipy nie pojechała na groby, tylko zajmowała się przewożeniem wyposażenia – opowiadają. – Wcześniej stacjonowaliśmy w Pro-Medice na Barankach i wszystko musieliśmy przewieźć w ciągu jednego dnia do budynku przy ul. Piłsudskiego. Cieszyliśmy się z tego budynku, a wkładając w pracę nad nim swoje serce, identyfikowaliśmy się z tą pracą, z naszym pogotowiem, żeby czuć się tu swobodnie.
Entuzjazm ten, jak relacjonują ratownicy medyczni, nie trwał jednak długo. Atmosferę panującą w pogotowiu zepsuło zbieranie „haków” na pracowników i szukanie powodów, by „do nich się przyczepić”. Takie zarzuty ratownicy stawiają kierownikowi. Zdaniem ratowników, pomogły w tym rozwiązywane przez nich testy, które miały być anonimowe i miały wskazywać jedynie obszary wiedzy oraz umiejętności, które wymagają doszkolenia.
– Na to liczyliśmy rozwiązując te testy – mówią ratownicy. – Okazało się, że testy z anonimowych stały się podpisanymi imieniem i nazwiskiem osób je rozwiązujących, a wyniki wykorzystano przeciwko nam, jako broń pokazująca naszą niekompetencję. Podczas gdy my, zaznaczając odpowiedzi, myśleliśmy o wskazaniu zagadnień, które chcemy doszkolić i przetrenować. Zaczęło się wytykanie naszej niewiedzy przy każdej okazji i poniżanie nas.
Poniżanie przejawiać się miało m.in. nazywaniem ratowników „głupimi”, groźbą wysłania do pracy poza Ełk osób nieposiadających możliwości dojazdu tam czy drwiące komentowanie obsadzenia lidera zespołu i deprecjonowanie lidera, aż wreszcie oskarżenie o przyczynienie się do śmierci człowieka.
– Mieliśmy wyjazd do zaburzeń psychicznych – relacjonuje oskarżony ratownik. – Pojechaliśmy do tego pacjenta. Zrobiliśmy, co było w naszej mocy, żeby mu pomóc. Niestety po trzech dniach od naszego wyjazdu pacjent ten popełnił samobójstwo. Kierownik wezwał mnie na dywanik i chciał wiedzieć, dlaczego zostawiłem tego pacjenta twierdząc, że on by go na pewno nie zostawił. Zarzucił mi, że gdybym go zabrał, to ten człowiek by żył.
Problemy w ełckim pogotowiu ratunkowym, według relacji pracujących tam ratowników medycznych, trwają od około 2,5 roku. Dokładnie tyle, ile wynosi staż pracy kierownika na tym stanowisku.
– I dokładnie od 2,5 roku słyszę uwagi bym pamiętał, że mam czwórkę dzieci i bym uważał, żebym źle nie skończył – mówi jeden z ratowników. – Ostatnie, co usłyszałem jakieś dwa miesiące temu, to informacja o tym, że skoro mnie nie zatrudniał, to zwolnić nie może, ale może bardzo utrudnić mi pracę.
Wszystko to sprawia, że ratownicy medyczni z ełckiego pogotowia czują się mobbingowani i zastraszani. Zastanawiają się, jak pracą pogotowia może dowodzić osoba, która na zebraniu wszystkich pracowników głośno przyznaje, że działa na granicy mobbingu.
Sygnały o dramatycznej sytuacji w ełckim pogotowiu ratunkowym do prezes spółki „Pro-Medica” mają docierać od roku. Za każdym razem pracownicy słyszeć mieli słowa otuchy, że kierownik ma trudny charakter, ale dojdą do porozumienia. Po takich rozmowach przez kilkanaście dni był względny spokój, ale wszystko wracało do punktu wyjścia. Przez długi czas ratownicy medyczni bali się rozmawiać z kimkolwiek. Dziś nie kryją swojej determinacji. Przyznają, że z decyzją głośnego mówienia na forum publicznym o problemach w ełckim pogotowiu ratunkowym, poszli na całość i liczą się z dramatycznymi konsekwencjami.
– Ale nie mieliśmy już innego wyjścia – mówią ratownicy. – My i nasze rodziny zdajemy sobie sprawę z tego, że za chwilę może być dramatycznie, bo potracimy pracę. Ale musieliśmy pójść na całość, ale już nie ma wyjścia. To nie jest krzyk o pomoc. To jest nasze błaganie o pomoc. Ja ryzykuję bardzo dużo, bo z tym zakładem związana jest zawodowo również moja żona.
O zajęcie stanowiska w tej sprawie poprosiliśmy spółkę „Pro-Medica”, w strukturach której funkcjonuje ełckie pogotowie ratunkowe. Otrzymaliśmy informację, że trwają rozmowy z ratownikami z Działu Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego „Pro-Medica”, a o wynikach rozmów media będą poinformowane.
W poniedziałek 22 maja ratownicy medyczni będą protestować przeciwko niegodnemu traktowaniu ich w ełckim pogotowiu ratunkowym Protest rozpocznie się o godz. 13.30.
fot. Ilustracyjne
Niech nie Placza a pracuja nieroby wielkie sluzby medyczne mi tu
Z całym szacunkiem ale filmem strzelili sobie w kolano, od kiedy w pracy się leży? Jeśli jeden z drugim wrócił z ciężkiego wyjazdu to należałoby uzupełnić sprzęt który został zużyty, a nie myśleć o leżeniu. Mieszkam niedaleko i często was widzę jak biegacie do żabki. Wtedy nie jest ciężko nosić buty? Co reprezentujecie sobą przyznając się że jeździcie z przeterminowanymi lekami. Zaufanie zaufaniem ale każda zmiana powinna sprawdzić co przyjmuje. Takie sprawy załatwia się inaczej, są.od tego sądy a wy od razu lecicie do 100nogi, nabijacie mu wyświetlenia i na was jeszcze pieniążki zarobi a was ma w dziurce od chu….a. Za to wszystko ludzie was rozliczą, nie wasz kierownik lub prezes. Sami zrobiliście z siebie idiotow. Nie pozdrawiam
Sprawdził wiedzę i wyszła lipa, braki, które należałoby uzupełnić a nie leżeć obiboki. Bałbym się wezwać taki zespół w razie potrzeby, wiedzy zero, leki po terminie, dziękuję wolę spokojnie umrzeć w domu bo jeszcze byście zrobili mi większą krzywdę
Szczera prawda!
Komentarze obrzydliwe. Zamiast wsparcia, hejt. Czy ratownicy muszą zmienić pracę, żeby ich docenić? Mnie osobiście oburza brak szacunku pracodawcy do ludzi, pracowników. Brak reakcji za mobbing. Kierownik powinien stracić pracę i dostać zakaz kierowania ludźmi.Sposób zwracania się do ludzi sięgnął bruku. Trzymam za tych ludzi kciuki i mam nadzieję, że ełczanie staną po stronie ratowników, czyli po swojej stronie.
Dramatem jest brak wiedzy ratowników. Wstyd – zamiast płakać jaki kierownik zły to weźcie się za naukę nieroby.
Twój komentarz jest nieodpowiedni i pełen agresji. Właściwe komunikowanie się wymaga szacunku i wyrażania swoich opinii w sposób konstruktywny. Zachęcam do wyrażania swoich opinii z większym zrozumieniem i tolerancją.
Negatywne komentarze, to zapewne kierownik wraz z bliskimi. Ludzi ogarnięcie się, skoro jest tam ,,niby” takie leserstwo, to zapraszam na dyżur. Swojego się nie widzi, ale cudze wyliczać ? Oj polaczki, polaczki, wstyd.
Widzę rodzina Matysków w natarciu. Bronią jednego z nich do upadłego.
Kto niby ma weryfikować tę wiedzę? Kierownik czy Pani?
Panowie, Ełczanie są z Wami, szacun, że mieliście odwagę głośno o tym powiedzieć!
Te kąśliwe komentarze to pewnie od kierownika i jego przydupasów poleciały. Chłopaki trzymam kciuki za Was. Jesteście najlepsi. Karma to suka i wróci do Piotra O.
Proszę zlikwidować pogotowie ratunkowe dla ełczan nie jest potrzebne, policję również. Jeśli coś jest źle nie powinno istnieć prawda choloto elcka?
Powodzenia chłopy ratownicy walczcie p swoje.
Jestem zdziwiona taką pogardą dla ratowników Medycznych. Ełczanie czas pomyśleć logicznie i zrozumieć determinację pracowników pogotowia. Wzywacie karetkę, która dojeżdża po godzinie, bo ratownik musiał skończyć mycie kibla. Satysfakcja, to będzie wtedy kiedy karetka w ogóle nie dojedzie, lub otrzymamy przeterminowany lek.
Chłopaki trzymam kciuki za lepsze jutro a hejterów olać zawsze się trafi jakiś pajac, który nie umie szaNować innych…..trochę szacunku ludzie nikt nie chce być szykowany ..
Wstyd.zamiast słowa otuchy to hejt się wylewa …..przykre że oni ratują życie innym a sami są jak popychadła.zwoolnic kierownika ktory sieje zamęt i problem sam się rozwiąże.trzymam za was
Sami zrobili z siebie debili. Nie ugrają nic a tylko narobią syfu w koło i będą mieli jeszcze większy przypał. Debile
Popieram Ratowników. Nie wyobrażam sobie by Ratownik szorował kible a za parę minut opatrywał otwarta ranę w wypadku drogowym. Prezydent powierzył kierownictwo nieodpowiedniej osobie. Będzie tak że pisiory odbiorą szpital i jak wszystko zniszczą.I pytanie, jakie uprawnienia ma pani prezes by kierować tak duża placówką.Zwolnila wiele osób choć w szpitalu mówi się że wszystko uzgadnia z preziem.
Panowie nie dajcie się a preziowi punkty uciekają wybory niedługo.
Panowie twarda postawa.Elczaniexsa z Wami.
Ratownicy są chłopcami do bicie przez lekarzy, pacjentów a teraz i przez swojego kierownika, który powinien być ojcem zespołu a nie katem. Nowa szefowa promedica lubi zatrudniać rodzinę. Realizuje polityke PiS- zatrudnić największego debila który rozpierdol zrobi a kaskę przytuli.
Nie dajcie się ! Złośliwe komentarze mają za zadanie zabić Wasze morale i wprowadzić w błąd ludzi. To już nie działa ! Toksycznych ludzi powinni zwolnić ! Bez żadnego administracyjnego bełkotu i pseudo pozornej komisji. Sędziowie we własnej sprawie. Trzymam kciuku ratownicy ! Ludzie są z Wami !
Ci co piszą tak zjadliwe komentarze nie mieli chyba sposobność aby skorzystać z pomocy ratowników,ja miałam i chwała dla człowieka który mnie ratował, więc pomyślcie co piszecie
Mam pytanie do panów. A na kogo to panowie głosowaliście wyborach?
A mi ratownicy pomogli nie raz dlatego jeszcze żyję. Teraz macie moje wsparcie
To pisiory dlaczego nie pojadą do Jara. Do tego S poszli a kto to jest co on może? Krzysiek podpisujemy się pod Twoja opinią.
Jest rada Miasta, jest prezydent. Jest Starosta, związki zawodowe, minister zdrowia, to oni proszą o pomoc Stonogę, pomoc wali z każdej strony. Śmiechu warte.
Jebać, po co walczyć dla takiej Polskiego społeczeństwa chołoty,niech sami siebie leczą w koncu naucza sie zapierdalać grzecznie do szpitala. A Ratownicy dobre chłopaki dadzą sobie radę.
Pani Katarzyno, pani wiedzą odnośnie wykształcenia jest bardzo płytka. Teraz wszyscy ratownicy muszą mieć wyższe wykształcenie. A pani obrażanie ludzi , którzy przychodzą z pomocą jest nie na miejscu. Nie wiem skąd w ludziach tyle podłości
Ełczanin zapytał ,ma kogo panowie głosowaliście.czekamy na odpowiedź.
Nie macie pojęcia o pracy Ratownika Medycznego więc zamilczcie!
Ten człowiek w dużym stopniu odpowiada za zdrowie i życie pacjenta (poszkodowanego0 zanim przekaże go zespołowi medycznemu na SOR !
Po drugie w dyżurach jak w każdym zawodzie się odpoczywa. A wezwani bardzo szybko wyjeżdżają do poszkodowanego! TROCHĘ SZACUNKU dla tej grupy zawodowej. Nie każdy potrafi być Ratownikiem Medycznym czy jak to się mówi w wojsku MEDYKIEM !
KOmuchy zawsze musza wcisnac swoje piec groszy i mieszac polityke z problemem ratownikow.Wam to wladzy i stanowisk nie wroci,a problemy sluzby zdrowia w Elku trzeba rozwiazac bardzo szybko,bo jeszcze bedziecie dzwonic po pomoc.
Emerycie wojskowy tak jak nie każdy może być wg. Ciebie ratownikiem tak nie każdy może być ślusarzem, doktorem. Czy malarzem. Nie odpowiada praca to czekają budowy, produkcja na 3 zmiany. Zapytajcie czy np w Kombinacie mięsnym stoją na hali tapczany by pracownicy mogli sobie pospać z 2 godziny w czasie zmiany. To jakiś kabaret.
W kombinacie mięsnym ludzie nie spotykają się z ludzką tragedią, media ani ludzie nie wywierają na nich presji i żeby w nim pracować nie trzeba ukończyć studiów! Co za durne porównanie… Do ich obowiązków nie należy szorowanie kibla, a ratowanie życia. Podczas łatania dziur w systemie ratownictwa medycznego, dyżurach po 72 godziny należy im się chwila odpoczynku.. A Matysom podziękujemy