Dezorientacja i nerwowa atmosfera towarzyszą klientom operatorów energii w ostatnich dniach składania oświadczeń gwarantujących niższe jej ceny. Na dopełnienie tej formalności odbiorcy końcowi, a takimi są m.in.: uczelnie publiczne, szpital, mikro i mali przedsiębiorcy oraz jednostki sektora finansów publicznych mają czas do 29 lipca.
Do operatorów składane są oświadczenia potwierdzające statut odbiorcy końcowego. Na tej podstawie ceny energii elektrycznej pozostaną na poziomie obowiązującym 30 czerwca ubiegłego roku. Dotyczy to drugiego półrocza roku 2019. Ceny, według prognoz, mogą wzrosnąć nawet o połowę obecnej stawki, co bez wątpienia odbije się niekorzystnie na działalności m.in. mikro i małych przedsiębiorstw oraz pozostałych odbiorców końcowych.
Zapobiec temu mają działania osłonowe zaplanowane do realizacji na drugie półrocze tego roku. Odbiorcy indywidualni z grupy taryfowej G, a do niej należą m.in. gospodarstwa domowe, działaniami osłonowymi objęte zostaną automatycznie. To oznacza, że nie muszą one potwierdzać u operatora energii swojego statu, a tym samym nie mają one obowiązku składania stosownych oświadczeń.
Sprawdziliśmy, w jakich nastrojach formalności związanych z niższą cena energii elektrycznej dopełniają odbiorcy końcowi, których operatorem jest ełckie PGE.
– W kolejce stoimy już od trzech godzin – mówili odbiorcy, których spotkaliśmy w czwartek 25 lipca. – Nie otrzymaliśmy wcześniej informacji na ten temat. Tak długie oczekiwanie irytujące. Niby można składać wnioski szybko i wygodnie drogą elektroniczną, o czym dowiaduję się dopiero tutaj, bo na infolinii powiedziano mi, że muszę zrobić to osobiście. Trudno nie zauważyć dezorganizacji.
lm
Ten pisowski cyrk potrwa do wyborów. Gdyby co nie daj Boże wygrali ceny poszybują w górę.
Od wody ognia suszy i Pisu uwolnij nas Panie.
PIS zablokował POdwyżki cen energii elektrycznej narzucone Polsce przez WASZĄ kochaną unię a wy – komuchy wyzywacie PIS od KOMUCHÓW i (…). Leczcie się …