Przeprawy nad przepaścią w środku niedostępnych ruin, wojskowy tor przeszkód, wzgórze z dziecinstwa i wiele innych trudności z największą precyzją pokonują także najmłodsie ełczanie! Sami zobaczcie! Wielkie brawa!
Nie wiedziałem, że od dziecka byłem TYGRYSEM(!!!) – PO PROSTU bawiąc się z RÓWIEŚNIKAMI/SĄSIADAMI na świeżym powietrzu… Dziś widać, że dzisiejsza młodzież była sztucznie wychowywana, bo nadrabia utraconą NORMALNĄ dziecięcą zabawę „krzykliwymi zawodami” – a od wojska uciekają (w którym dopiero mieliby „tor przeszkód” – zwłaszcza TEN z byłej jednostki karnej w Orzyszu… – a o „testach psychologicznych” już nie wspomnę. Dobrze, że choć teraz pobiegają sobie w rajstopkach! 🙂
Nie wiedziałem, że od dziecka byłem TYGRYSEM(!!!) – PO PROSTU bawiąc się z RÓWIEŚNIKAMI/SĄSIADAMI na świeżym powietrzu… Dziś widać, że dzisiejsza młodzież była sztucznie wychowywana, bo nadrabia utraconą NORMALNĄ dziecięcą zabawę „krzykliwymi zawodami” – a od wojska uciekają (w którym dopiero mieliby „tor przeszkód” – zwłaszcza TEN z byłej jednostki karnej w Orzyszu… – a o „testach psychologicznych” już nie wspomnę. Dobrze, że choć teraz pobiegają sobie w rajstopkach! 🙂