Prof. Banach: Albo będzie ciągła pandemia, albo wprowadzimy obowiązkowe szczepienia

Wszystko wskazuje na to, że szczepienia przeciw COVID-19 mogą być sezonowe, a wciąż mają przeciwników, i albo będziemy w ciągłej pandemii, albo wprowadzimy obowiązkowe szczepienia i zdecydowanie postawimy na edukację prozdrowotną – powiedział PAP kardiolog, lipidolog, epidemiolog chorób serca i naczyń prof. Maciej Banach z Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi.

Naukowiec przekonywał, że liczne przykłady obowiązkowych szczepień przeciw innym chorobom i praktyczny brak ich występowania, świadczą o konieczności wprowadzenia obligatoryjnych szczepień przeciw COVID-19.

– Objęte kalendarzem szczepień obowiązkowe zabiegi spowodowały, że praktycznie nie mamy odry, różyczki, ospy, gruźlicy, wirusowego zapalenia wątroby typu B i wielu innych chorób – podkreślił prof. Banach. – Jeżeli wiemy o tym, że szczepienia na COVID-19 mogą być sezonowe, a ludzie nie będą chcieli się szczepić, to albo będziemy w ciągłej pandemii, która rozwinie się na świecie, albo wprowadzimy obowiązkowe szczepienia przeciwko chorobie będącej następstwem zakażenia koronawirusem.

 

Profesor przekonywał, że pomysł obowiązkowych szczepień antycovidowych w Polsce należy poważnie rozważyć.

 

– Obowiązkowe szczepienia to jeden z pomysłów na skuteczne zwalczanie koronawirusa. Nie wiem, czy najlepszy, ale jestem jego zwolennikiem – przyznał. – Przecież już półtora roku zastanawiamy się, jak walczyć z pandemią. Naprawdę nie chciałbym podobnych dyskusji prowadzić za 2-3 lata, przy okazji kolejnej fali.

 

Zdaniem profesora Banacha, obecnego obniżenia się liczby zakażeń groźnym patogenem SARS-CoV-2 i liczby zachorowani na COVID-19 można się było spodziewać.

 

– Były przecież znaczne obostrzenia i nadal są ograniczenia, chociaż wciąż zbyt dużo osób nie przestrzega restrykcji – wspomniał. – Jest zbyt mało kar i zbyt pobłażliwe jest egzekwowanie zakazów i nakazów. Mogliśmy znacznie szybciej osiągnąć mniejszy poziom zakażeń, gdyby nie ostentacyjne nieraz łamanie przepisów sanitarnych.

 

Naukowiec podkreślił jednak, że jeśli nie będziemy konsekwentnie przestrzegali przepisów i zachęcać do szczepień, to żadne działania administracyjne nie pomogą w powrocie do normalnego życia.

 

 

– Tych, którzy nie chcą się zaszczepić, bo wierzą w jakieś spiskowe teorie, porównuję do kierowców jadących pod prąd – wyjaśnił. – Tylko szczęście może takiemu krnąbrnemu kierowcy pozwolić na uniknięcie tragedii – zabicia siebie, a przede wszystkim innych. To kompletny brak odpowiedzialności.

 

Prof. Banach powiedział, że mimo zmęczenia skutkami pandemii i lockdownami nie powinniśmy rezygnować z podstawowych zasad sanitarnych.

 

– Przypominamy o dezynfekcji, o maseczkach, o dystansie. Niestety, wciąż wiele osób nie przestrzega tych zasad – ocenił profesor. – Zawiódł system edukacji prozdrowotnej. I to nie teraz, podczas pandemicznego kryzysu, ten system zawodzi od 20 czy nawet od 30 lat. Od 7 lat walczę o to, aby o zachowaniach prozdrowotnych mówić już od poziomu podstawówki, a nawet wcześniej. Właśnie w szkołach trzeba mówić, dlaczego istotny jest zdrowy tryb życia, dlaczego ważne są badania przesiewowe, szczepienia. Wtedy wyrasta społeczeństwo wyedukowane i – na przykład – podczas epidemii zakaźnej choroby łatwiej jest z nią walczyć.

 

– Niestety, wciąż prościej jest zaproponować program, jak już człowiek ma raka. I to też jest bardzo ważne, ale całkowicie zapominamy o programach prewencyjnych. A przecież profilaktyka jest kilka, kilkadziesiąt razy tańsza, a przede wszystkim o niebo bardziej skuteczna – przekonywał. Tylko, że na wymierne rezultaty takiego programu prewencyjnego czeka się 10 lat lub nawet dłużej, a polityczna kadencja trwa cztery lata.

 

Zdaniem profesora jesteśmy w stanie w cztery, pięć miesięcy, czyli mniej więcej do początku następnego roku akademickiego, osiągnąć tzw. odporność populacyjną, co będzie oznaczać stopniowe wygaszanie pandemii w Polsce.

 

– Szczepienia powinny się przełożyć na znaczne zmniejszenie liczby nowych zachorowań. Mam nadzieję, że po wakacjach na powietrzu nie będziemy musieli już używać maseczek – przewidywał naukowiec. W pomieszczeniu jednak zawsze powinniśmy dobrze się zastanowić, czy nie zasłonić ust i nosa. Moim zdaniem to jeszcze będzie konieczne. Na przykład w krajach Dalekiego Wschodu – Japonii, Korei Płd. czy w Singapurze – epidemii praktycznie już nie ma, a tam przecież od lat w pomieszczeniach czy w dużych skupiskach ludzi chodzi się w maseczkach.

 

Duża liczba zgonów na COVID-19 – jak powiedział Banach – to pochodna wielu zmiennych, liczby zakażań, ale także jest związana ogólnie z naszym zdrowiem populacyjnym.

 

– Wiąże się to z liczbą osób cierpiących na nowotwory i choroby sercowo-naczyniowe – przestrzegł kardiolog. – Osoby te są bardziej narażone na powikłania w trakcie przebiegu COVID-19. Ludzie się wciąż nie zgłaszają na leczenie onkologiczne, kardiologiczne. Mimo objawów wciąż czekają na koniec pandemii. Tak nie można. Trzeba się leczyć. (…) Mamy niestety coraz bardziej zaawansowany stan chorobowy naszych pacjentów. Nie przekładajmy wizyty u lekarza na po pandemii, to może być niebezpieczne dla naszego zdrowia. (PAP)

Możliwość komentowania została wyłączona.

Powiat Ełcki Konkurs z wiedzy prawnej
Uczniowie z ełckich szkół ponadpodstawowych wzięli udział w...
Powiat Ełcki XIII Wyścigi Smoczych Łodzi
Starostwo Powiatowe w Ełku zachęca do zgłaszania drużyn na XIII...
Powiat Ełcki Informator ósmoklasisty na rok szkolny 2025/2026
Drodzy Ósmoklasiści, przygotowaliśmy INFORMATOR, który...
Powiat Ełcki Biblioteki szkolne z dofinansowaniem
Powiat Ełcki otrzymał 28 tysięcy złotych w ramach...
Prawa autorskie © dm.elk.pl 2015