Zapytaliśmy… Tomasza Andrukiewicza, prezydenta miasta Ełku
NASZA ROZMOWA

Tomasz Andrukiewicz: Nie czeka nas sielanka. Czeka nas wiele niewiadomych. Czeka nas czas wyzwań i realizacji ciekawych przedsięwzięć. To będzie pracowita i ciekawa kadencja.

 

– Emocje po ogłoszeniu wyników ostatnich wyborów samorządowych już opadły, a komentarze „na gorąco” przebrzmiały. Jak to wygląda dzisiaj, gdy na wszystko można spojrzeć już „na chłodno” i z dystansu?

– Minęło już trochę czasu od podania wyników wyborów. Byłem bardzo mile zaskoczony tą ilością głosów, bo w ciągu tych 12 lat tym razem otrzymałem ich najwięcej – 15 tys. 343 głosy. W drugiej  trzeciej kadencji było ich ok. 13,5 tysiąca. Mówię „Wow!” i jest mi zwyczajnie, po ludzku bardzo miło. Mam świadomość, że ten wynik to forma akceptacji tego, co już zostało zrobione, ale też wyraz oczekiwania na sprawy, które zostały zapowiedziane. Każdy z nas, kto jest aktywny, lubi być nagradzany, stawać na podium i wie, jakie to motywujące. Dzisiaj czuję się zwycięzcą. Przy czym mam świadomość, że w  życiu doświadczamy różnych rzeczy – zarówno dobrych, jak i gorszych. Zwycięstwa i przegrane zawsze traktuję jako kolejne, życiowe doświadczenie.

 

– Trudno było rywalizować z kobietami?

– To było bardzo ciekawe doświadczenie. Do tej pory kandydowali sami mężczyźni. To jest zupełnie inny dialog, inne relacji. Tak, jak powiedziałem już w jednym z pierwszych komentarzy ta kampania nauczyła mnie bardzo wiele nowego. W wyborach startowałem już wielokrotnie na radnego powiatowego, miasta i teraz po raz czwarty na prezydenta. Wydawało się, że wszystko jest jasne i proste. Tymczasem zmieniają się narzędzia, sposoby komunikacji, relacje i tego w czasie ostatniej kampanii doświadczałem i dzięki temu nauczyłem się najwięcej. Gratuluję wyników obydwu kandydatkom. Dyskusje podejmowane w czasie kampanii w zakresie propozycji składanych przez naszą trójkę, też mnie dużo nauczyły. Tak, jak miałem w zwyczaju przed laty, by realizować przedsięwzięcia i pomysły moich kontrkandydatów, te rozsądne i mądre, możliwe do zrealizowania w ramach zadań należących do miasta i które możemy sfinansować, również tym razem są godne wdrożenia.

 

– To, że ełczanki zdecydowały się kandydować o najwyższe stanowisko w ełckim samorządzie dobrze wróży dla miasta?

– Miastu dobrze wróży każda aktywność mieszkańców, a aktywność kobiet – bardzo. Mamy ogólne przyzwyczajenie, że w samorządzie, radach i zarządzaniu widzimy zazwyczaj mężczyzn. Mam znajome panie prezydent i panie burmistrz, które zwyciężyły również w ostatnich wyborach. Są one przykładem, że kobiety świetnie odnajdują się w tej roli. Pozostaje kwestia przekonania mieszkańców do swojego programu. Ważne jest jednak to, że kobiety chcą być aktywne i by realizowały swoje propozycje programowe.

 

– Pań nie zabraknie w Radzie Miasta Ełku nowej kadencji. Wiele z nich miało już okazję zadomowić się w niej.

– Mogę powiedzieć, że panie wnoszą dobry klimat i łagodzą obyczaje, a także czasem szorstkie, męskie zachowania czy obyczaje. Relacje układają się pozytywnie dzięki dobremu dialogowi. Kobiety ten dobry dialog wzmacniają. I jestem przekonany, że w radzie miasta będą miały odpowiedzialne zadania.

 

– Jak ocenia Pan rozkład sił w Radzie Miasta Ełku? To będzie trudna kadencja?

– Mogę powiedzieć, że każda kadencja jest trudna i jednocześnie przyjemna, z perspektywy minionych 12 lat. Trudno rozstawać się z osobami, które przestają być radnymi, ale za chwile pojawiają się nowe pomysły czy inspiracje. Dotychczasowi radni, którzy odeszli, znali procedury i często podsuwali swoje rozwiązania, zgłaszali propozycje. Ważne jest też, by w nowej radzie każdy radny i każda radna mieli możliwość zrealizowania swojego programu. Ełk musi być miastem, w którym podziałów polityczno-partyjnych nie ma. Tylko idąc razem w jednym kierunku, czasem różniąc się, można dużo osiągnąć dla miasta, swojego osiedla i dzielnicy. Nowy chodnik, plac zabaw, siłownia, ulica nie mają barw ugrupowania, komitetu. Z tych miejsc korzystają wszyscy ełczanie. Wydaje mi się, że zadaniem prezydenta jest budowanie dobrych relacji i dawania każdej radnej i każdemu radnemu poczucia, że jest ważna i ważny. Bez względu na to, ilu „swoich” radnych prezydent ma w radzie. Oczywiście ważne jest, byśmy w trudnych dyskusjach artykułowali swoje zdanie i potrzeby, swoje pomysły, ale ważniejsze jest osiągnięcie konsensusu. Przez ostatnich 12 lat tego nie brakowało, więc jestem pewien, że dopóki będziemy mieli na uwadze dobro Ełku i jego rozwój, to będziemy współdziałać.

 

– Rada Miasta Ełku miała już radnych, którzy w jej historię zapisali się wspólnym działaniem pomimo różnych ugrupowań, które reprezentowali. To dobra praktyka?

– To jest bardzo dobra praktyka. My, jako Ełk byliśmy wskazywani jako przykład samorządu, w których każdy ma możliwość artykułowania swojego odrębnego zdania, miał możliwość podejmowania decyzji, która przyczyniała się do tego, że szliśmy w jednym kierunku. Bo jeśli mamy do przedyskutowania kwestie dotyczące np. budowy hali sportowej, ulicy, placu zabaw, modernizacji szkoły, zwiększenia środków na utworzenie nowych grup przedszkolnych, to trudno mi sobie wyobrazić, że ktoś jest przeciwko takim rozwiązaniom. W ciągu ostatnich 12 lat było niewiele takich sytuacji, gdy radni bardzo mocno różnili się między sobą. W samorządzie nie podejmujemy kwestii, które są typowo polityczne, kwestii światopoglądowych. Rozwiązujemy konkretne problemy ełczan, które nie mają zabarwienia polityczno-partyjnego, podejmujemy rozwiązania, które mają służyć każdemu człowiekowi. Dobrze jest dyskutować i wspólnie podejmować decyzje, bo wówczas mamy wspólny sukces rady miasta i prezydenta, który jest efektem współpracy.

 

– Obserwując ogólnokrajowe nastroje polityczne panujące pomiędzy zwolennikami dwóch głównych partii i patrząc na skład nowej Rady Miasta Ełku odnoszę wrażenie, że będzie ona potrzebowała przewodniczącego, który silną ręka zapanuje nad porządkiem podczas obrad.

– Wszystko zależy od poszczególnych osobowości. Uważam, że są programy, projekty i pomysły, ale wszystko zależy od ludzi. Jeśli radni chcą osiągnąć sukces, czy zrealizować swoje wyborcze deklaracje – uda się to pod warunkiem, że wszyscy będą ze sobą współpracowali. Rolą przewodniczącego jest prowadzenie prac rady, porządkowanie tych prac, ale też stwarzanie dobrego klimatu i współpraca z prezydentem oraz innymi instytucjami.

 

– Dochodzą już może do Pana giełdowe przecieki dotyczące ewentualnych koalicji w Radzie Miasta Ełku?

– Koalicje i opozycje są domeną polityków i partii politycznych. Przez 12 lat nie zawieraliśmy koalicji niezależnie od tego, czy był jeden radny z Dobra Wspólnego, czy też było ich więcej. Uważam, że każdy klub, komitet, powinien mieć w prezydium rady swojego przedstawiciela. Tak, by radni mogli zdobyć nowe umiejętności, rozwijać się i tym samym sprzyjać rozwojowi miasta.

 

– Wynik poparcia, o którym mówiliśmy na początku rozmowy, rosnący z wyborów na wybory – Wywiera dodatkową presję na nową kadencję?

– Bezwzględnie tak. Pojawia się przeświadczenie, że powinienem zrobić wszystko, by nie zawieść oczekiwań mieszkańców, którzy zaufali mi, a jednocześnie mają różne poglądy polityczne. Wyzwań będzie wiele. Po pierwsze: Jest to okres 5-letniej kadencji. Po drugie: Będziemy wchodzili w nową pespektywę finansową i trzeba będzie jak najwięcej „ugrać” dla naszego miasta. Trzeba też pamiętać o działaniach zmierzających do utrzymania dobrych relacji z parlamentarzystami, europarlamentarzystami oraz przedstawicielami władz województwa.

 

– To będzie trudna kadencja?

– Na pewno będzie dłuższa, a co za tym idzie – będzie wymagała większego nakładu pracy. Ale nie boję się wyzwań, nawet trudnych. Pracując przez 12 lat w naszym mieście, a 20 ogólnie w samorządzie, miałem możliwość poznania zasad funkcjonowania samorządu i zdobyć doświadczenie w pozyskiwaniu funduszy. Przeżywaliśmy trudne tematy i sytuacje, z których udało się nam wychodzić. Nie czeka nas sielanka. Czeka nas wiele niewiadomych. Czeka nas czas wyzwań i realizacji ciekawych przedsięwzięć. To będzie pracowita i ciekawa kadencja.

29 odpowiedzi na “Zapytaliśmy… Tomasza Andrukiewicza, prezydenta miasta Ełku”

  1. Art. pisze:

    Panie prawie 6 tys zagłosowało przeciwko Panu. To dla pan nowość. Tj jedna trzecia tych co głosowali. 56%nie poszło głosować bo nie chcieli pana. Umiaru trochę. Nie kwestionuje nikt wygranej ale cudow nie było.

  2. Janina pisze:

    Zimnołapy mówi wow.kabaret

  3. J.k pisze:

    Nie Panu oceniać kobiety

  4. Joanna pisze:

    Prezydent powinien najpierw przeanalizowac dlaczego od wielu kadencji nie chce głosować 55-65 %.gdyby był taki cudowny zagłosowało by 80% są takie miejscowości.

  5. ligiusz pisze:

    To idź następnym razem na wybory jeden z drugim, a jeśli nie bierzesz spraw w swoje ręce to to nie istniejesz. Wygrał bo jest sprawdzony i najlepszy.

  6. Zdzisiek pisze:

    Ligiusz ma całkowitą rację, kto nie był na wyborach nie ma prawa narzekać i biadolić!!!

  7. Artur. R. pisze:

    Kolesiom zdzichowi I ligiuszowi po prostu się porypało. W ani jednym wpisie nikt nie narzeka.podaje swoje zdanie. Obydwaj kolesie są z tej samej opcji klakierów. W kampanii wyborczej były setki wpisów, nie narzekań że 12 lat zostały wysłane zmarnowane by zrobić miasto tak silne gospodarczo jak np Suwałki. Hasło kandydatki było wyraźne. Jest pięknie teraz gospodarka. Jednak pospólstwo wybrało kwiatki a ich dzieci uciekly na zachód Europy.

  8. Hubert pisze:

    Do Artura. Przybijam piątkę. Andruk to zło dla miasta mimo glosuje na niego 14 czy 15 tys. Miasto liczy 60 tysięcy.

  9. Andrzej pisze:

    10/10

  10. Anonim pisze:

    To 10/10 było do „Artur R”.

  11. Albo pisze:

    Gratuluję Panie Prezydencie. Dzięki Pana rozsądkowi Ełk nie ma bajzelu politycznego.

  12. Anonim pisze:

    trzyma z kościołem i tak to się miele tu coś zrobi tam coś zrobi , w ełku tylko kościół ma LAS Vegas

  13. Alin. pisze:

    W kampanii było wiele sygnałów od sygnalistów o klikach np MZK. O układach z developerami o spółkach I podejrzanymi premiami o kolesiach np stanowisko czeka na kolesia z Warszawy a ślubów udziela sekretarz. To były sygnały nikt nie zareagował a pospólstwo dało w nagrodę następna kadencję.

  14. Jola pisze:

    Ten klamczuch ciągle kłamie, każdego dnia wyjeżdżają młodzi pozostawieni na łaskę rodziców. Śmieją się w świecie że nasza młodzież siedzi przy rodzicach. Co mają w tutaj robić. Iść na zmiany do Kombinatu i pakowac konserwy.

  15. Mieczyslaw pisze:

    Tego nikt nie mówi ale te rady to porażka i kompromitacja zimnołapego humorzastego. Już nie ma większości. Kałuży nie znajdzie bo to inni radni nie ma sprzedawczyki. Oczywiście sukces ogłoszony. Niech tylko wyjdzie Sprawa nagród w spółkach.Nie będzie tak wesoło.

  16. Kamila pisze:

    Mam pytanie czy ten pan przestanie w końcu kopiować program pani Anny z kampanii wyborczej. Jego przemówienie na inaugurację rady to wierna kopia jej programu. Mam właśnie przed sobą jej pomysły. To bezczelność.

  17. Jola pisze:

    Pytanie do redakcji. Dlaczego nie zapytaliscie kiedy odejdzie do Sejmu o co prosił w Warszawie.

  18. Wyborca pisze:

    Nie boję się wyzwań. O jakie wyzwania chodzi o to że uciekła młodzież a 78 %obecnej deklaruje ucieczkę. O jakiej pracowitej radzie Pan mówi o tej klakierskiej z ostatnich lat gdzie podnosili łapki na wezwanie. O układach z developerami o kolesiach na stanowiskach o spółkach i ich wiecznym prezesami nieudacznikami. Kabaretu ciąg dalszy.

  19. Joanna pisze:

    Temu Panu kompletnie się porypało po zarzutach o kopiowanie nie swoich programów, teraz mówi że skorzysta z pomysłów innych. Zapomina Pan zapytać czy można. Albo przemawiając na inauguracji rady trzeba było wspomnieć że korzysta Pan z nie swoich pomysłów. Znany jest Pan z tego że różnie to bywa z tym myśleniem.

  20. Mieszkanka Ełku. pisze:

    Cześć wpisów to jak zwykle pierwszy klakier yes Yesek. Ten to ma pomysły.

  21. Wanda. Konieczki pisze:

    To chyba normalne że ktoś pracuje by coś w końcu temu upadającemu gospodarczo miastu pomoc a inny bierze sobie pomysły i ogłasza jako swoje. To po prostu brak kultury.

  22. Kamila pisze:

    Mam pytanie, czy to prawda że te wywiady przynoszą zainteresowani bohaterowie a drukarnia drukuje za opłatą. Przecież o takie brednie nie zapytałby profesjonalny dziennikarz. Chodzą ploteczki więc pytam.

  23. J. Walew. pisze:

    Wybory minęły a klkia w MZK ma się dobrze. W USC czeka stanowisko na kolesia będącego w Warszawie. Nadal ślubów udziela sekretarz. No i co wyborcy robią was dalej w bambuko.

  24. Ksiegowa pisze:

    Skoro sam sobie zadał pytanie to i ja ządam. Zsumowany budżet miasta ostatnich 12 lat to 2 miliardy 200 mln złotych. Pytam na co wydano te ogromną sumę.

  25. Janusz pisze:

    Jest to pytanie które powinni zadać radni opozycji. Na moje pytanie ten pan nie odpowie. Nie w jego stylu.

  26. Janek. pisze:

    Do Joli, a może się w końcu ożeni i wyjedzie do teściów.

  27. Mieszkaniec. pisze:

    Drodzy radni z opozycji. Obserwujcie każdy ruch. Dobrzaki nie wiedzą co to kontrola bo 12 lat nie liczyli się z nikim. Dziś maja tylko 11 radnych. Opozycja ma większość. Panie Pośle czy Pan nie widzi jak Humorzasty Pana olewa. Zewrzyjcie opozycyjnej szeregi.

  28. Klara pisze:

    PANIE PREZYDENCIE GDZIE JEST PROGRAM MIE3SZKANIE + ????
    deweloperzy zabronili

  29. F. H. pisze:

    Do Klary zapomniałaś dodać kolesie. Banery na wybory użyczyli.

Powiat Ełcki Zmiana adresu punktu nieodpłatnego poradnictwa obywatelskiego
Informujemy, że punkt wieloadresowy nieodpłatnego poradnictwa...
Powiat Ełcki Konkurs z wiedzy prawnej
Uczniowie z ełckich szkół ponadpodstawowych wzięli udział w...
Powiat Ełcki XIII Wyścigi Smoczych Łodzi
Starostwo Powiatowe w Ełku zachęca do zgłaszania drużyn na XIII...
Powiat Ełcki Informator ósmoklasisty na rok szkolny 2025/2026
Drodzy Ósmoklasiści, przygotowaliśmy INFORMATOR, który...
Prawa autorskie © dm.elk.pl 2015