„Zamiast ładnego, klimatycznego miejsca mamy zabetonowane „bajorko”. Dodatkowo ma być tam więcej kamer, niż latarni czy ławek. Szkoda pieniędzy ełckich podatników na takie wydatki” – uważa radny miasta Ełku Ireneusz Dzienisiewicz. Opinia dotyczy modernizacji terenu wokół jeziorka na os. Północ II w Ełku. Nad bezpieczeństwem tego miejsca czuwać ma 12 kamer monitoringu.
– System monitoringu, który chcielibyśmy tam zainstalować, to sześć słupów – mówił na antenie Radia 5 Artur Urbański, zastępca prezydenta miasta Ełku. – Na każdym słupie zainstalowane będą po dwie kamery patrzące w różne strony. Zainstalowane będą tam też trzy szafki zasilone prądem, wyposażone w switch’e. Instalacja to również położenie prawie 700 metrów światłowodu. Kamery, jakie będą tam zainstalowane, to kamery megapikselowe o bardzo wysokiej rozdzielczości, bardzo wysokiej jakości kamery, które – mam nadzieję – będą pomocne w ustalaniu różnego rodzaju zdarzeń, a przede wszystkim zapewnią bezpieczeństwo w tej części miasta.
Jest szansa, że czujne kamery ułatwią w przyszłości ustalenie sprawców zniszczeń podobnych do tych, jakie miały miejsce przy świeżo zrewitalizowanym bajorku pod koniec ubiegłego roku, gdy skradziono stamtąd nasadzenia. Również pod koniec ubiegłego roku miasto ogłosiło przetarg na realizację inwestycji związaną z montażem monitoringu. W odpowiedzi wpłynęły trzy oferty, z których najtańsza dotyczyła kwoty blisko 133 tys. zł. Nie wszystkim radnym spodobała się wysokość kosztów zaplanowanych na tę inwestycję w ełckim budżecie. Zdaniem Ireneusza Dzienisiewicza, w tym miejscu nie ma potrzeby instalowania aż tylu kamer, a to wiąże się ze zbędnym wydatkiem.
– Od początku kadencji byłem zwolennikiem modernizacji terenu wokół „bajorka” – mówi Ireneusz Dzienisiewicz, radny miasta Ełku. – Wspólnie z częścią radnych klubu Koalicja Obywatelska – Lewica wnioskowałem o zmniejszeniu zakresu wydatków planowanych przez prezydenta miasta. Chciałem, żeby projekt modernizacji polegał na odświeżeniu terenu, na postawieniu nowych ławek, latarni oraz poprawieniu chodników. Niestety, wybrano opcję dużo droższą. W efekcie zamiast ładnego, klimatycznego miejsca mamy zabetonowane „bajorko”. Dodatkowo ma być tam więcej kamer, niż latarni czy ławek. Szkoda pieniędzy ełckich podatników na takie wydatki.
Jaka kontrowersja? Sami piszecie o kwestiach bezpieczeństwa, wandalizmie…ehhhh