Chociaż Komisja Rewizyjna Rady Miasta Ełku zarekomendowała wygaszenie kolejnego mandatu, tym razem Rafała Karasia, większość rajców nie wyraziła na to zgody. Głosowanie nad uchwałą odbyło się w pierwszych dniach stycznia.

– Tutaj mam dla wszystkich państwa 11 oświadczeń mieszkańców mojego bloku i mojej klatki, że radny Karaś jest mieszkańcem – do decyzji Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Ełku odniósł się na pierwszej w 2023 roku sesji radny Rafał Karaś. – To są dokumenty podpisane z imienia i nazwiska przez mieszkańców, i z numerami mieszkań, i czytelnymi podpisami moich sąsiadów. To chyba dużo mówi. To nie wszystko, szanowni państwo, mam także oświadczenia lokalnych sklepikarzy z ulicy Gdańskiej, w moim bezpośrednim sąsiedztwie, mojego miejsca zamieszkania. Te dokumenty świadczą jasno, że zakupów dokonuje tam, gdzie mieszkam. To są dowody. To jet moje stanowisko w tej sprawie.

Rafał Karaś z Klubu Radnych PiS to kolejny radny miasta Ełku, wobec którego pojawiły się zarzuty, że nie zamieszkuje on na terenie miasta Ełku, co jest warunkiem legalności sprawowania mandatu radnego w tym samorządzie. Wcześniej wygaszenie mandatu radnego Komisja Rewizyjna zarekomendowała po zbadaniu podobnej sprawy dotyczącej Piotra Karpieni, a radni przyjęli stosowną uchwałę. Tym razem większość rajców była innego zdania, niż zespół komisji. Zgodnie z decyzją Rady Miasta Ełku mandat radnego Karasia nie powinien zostać wygaszony.

Prace nad badaniem legalności sprawowania mandatów przez w sumie 12 radnych, bo tyloma właśnie zajmuje się w ostatnim czasie Komisja Rewizyjna Miasta Ełku, przewodniczący komisji porównał do budowy domu bez możliwości wykorzystania do tego drewna, cegieł, zaprawy murarskiej. Jak mówi Ireneusz Dzienisiewicz: „Ten całoroczny, w pełni funkcjonalny dom mielibyśmy wybudować za pomocą zestawu małego majsterkowicza”.

– Takie mamy reguły prawne, w oparciu o które możemy przeprowadzić nasze postępowania – mówi Ireneusz Dzienisiewicz, przewodniczący Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Ełku. – Reguły te dotyczą wszystkich postępowań związanych z kwestią zamieszkania. W tej, wydawało by się, niemożliwej do zrealizowania materii, udało się nam wypracować system, którym dotarliśmy do części informacji.

Przy wydawaniu rekomendacji do wygaszenia mandatów radnych, komisja brała pod uwagę m.in. wywiady środowiskowe przeprowadzone policję i to właśnie one były podstawą do wydania rekomendacji.

Komisja rewizyjna zbadała również sprawę legalności sprawowania mandatów radnych miasta Ełku Włodzimierza Szelążka oraz Krzysztofa Wilocha i w obu przypadkach nie stwierdzono naruszeń.

– Miasto Olsztyn nie jest miastem moich marzeń – mówił podczas obrad Rady Miasta Ełku jej przewodniczący Włodzimierz Szelążek. – Ważna jest praca, którą tam wykonuję. Warszawę bardzo lubię, tam studiowałem, tam teraz są moje dorosłe dzieci, które mają własne życie. Tam jest mój wnuk, ale moje miasto to jest Ełku. W Ełku mam przyjaciół, w Ełku mam nieruchomości i mam nadzieję, że Ełk moim miastem pozostanie.

Do zarzutów odnośnie podejrzenia zamieszkiwania poza terenem Ełku, odniósł się również radny Krzysztof Wiloch.

– W donosie, który dotyczy w sposób szczegółowy i szeroki faktu, że nie zamieszkuję na terenie miasta Ełku trzech radnych, w malutkiej wzmiance wskazani zostali dwaj, w tym m.in. ja – mówi radny Wiloch. – Przytoczę ją literalnie: „Pan Krzysztof Wioch, posiadający zgodnie z oświadczeniem 1/100 udziału w 56,7 metra kwadratowego mieszkaniu, afiszujący się jako radny z ul. Pięknej, który wiecznie wrzuca do Internetu fotografie z pieskiem i przyjaciółmi na jakiejś działce przed domem”. W tym zdaniu nie ma nawet sugestii, jakobym nie zamieszkiwał na terenie miasta Ełku.

Obecna kadencja Rady Miasta Ełku bogata jest w donosy na radnych dotyczące legalności sprawowania mandatów. Do tej pory Komisja Rewizyjna rozpatrzyła już 6 takich wniosków, a drugie tyle jest tematem prowadzonych badań. Zdaniem jej przewodniczącego Ireneusza Dzienisiewicza, komisja nie powinna już zajmować się sprawami związanymi z wygaszaniem mandatów radnych.

– Nie ulega wątpliwości, że straciliśmy do siebie zaufanie – przyznaje Dzienisiewicz. – W dwóch bardzo rozbieżnych sprawach zagłosowaliśmy wbrew sobie. To nie ma sensu. Nie będziemy już zajmować się żadną sprawą, która w tej chwili jest w toku prac komisji.

Sześcioma sprawami, które pozostały do wyjaśnienia, zająć miałyby się komisje doraźne Rady Miasta Ełku, o co wnioskuje Dzienisiewicz.

Facebook

Twitter